Chrzciny to wyjątkowa uroczystość dla całej rodziny. Czy wyprawiać je w domu? Czy w restauracji? Czy decydować się na specjalne dekoracje czy też nie? Na pewno część z tych pytań dręczy rodziców maluchów, którzy mają przed sobą tez ważny dzień.
W miniony weekend miałyśmy przyjemność udekorować przyjęcie dla małego Oliwiera, który wraz z Rodziną świętował swoje chrzciny w warszawskiej restauracji Vilanova.
Uroczystości dla dzieci to zawsze wdzięczna okoliczność do puszczenia wodzy fantazji jełśi chodzi o dekoracje 🙂
Mama Oliwiera poprosiła nas jedynie, aby dekoracje były utrzymane w kolorach niebieskim, szarym oraz białym. Wybór motywu pozostawiła nam. Zaproponowałyśmy temat samolotów i chmurek – ale z racji, że oba się podobały postanowiłyśmy je połączyć 😉
Kolor niebieski nadał wszystkiemu “niebiańskiego” charakteru a szarość dodała charakteru.
Restauracja Vilanova przeszła w ostatnich dniach duże zmiany związane z wystrojem wnętrza i teraz wśród jasnych barw i białej cegły mogłyśmy poszaleć 😉 Za stołem gości, pomiędzy oknami znajduje się efektowna ściana, która mogłyśmy wykorzystać jako główne tło. Zdecydowałyśmy się, na umieszczenie tam zaprojektowanej przez nas girlandy z imieniem, ręcznie robionej girlandy frędzelkowej oraz mniejszych girland z samolotami i chmurkami.
Pod obu stronach od ceglanej ściany znajdują się wielkie okna, które dają sali dużo światła. Postanowiłyśmy je wykorzystać i umieścić na nich długie girlandy, które nie zasłaniały widoku, a były delikatnym uzupełnieniem całości.
Jak przy każdym przyjęciu, na którym pojawiają się dzieci nie mogło również zabraknąć balonów 😉 Zresztą kto ich nie uwielbia 🙂
Chciałyśmy, żeby nie były to “zwykłe” balony wypełnione helem, więc powycinałyśmy małe samolociki, które przyczepiłyśmy do balonowych wstążek. Tym sposobem samoloty dosłownie fruwały wśród gości 🙂
Jeśli chodzi o stoły to z racji, że gośmy byli głównie dorośli postawiłyśmy na drobny akcent – ręcznie wykonane samoloty origami, które zostały umieszczone na talerzu, każdej z zaproszonych osób. Dla dzieci dodatkowo przygotowałyśmy podkładki pod talerze w kształcie chmurek oraz chmurkowo – samolotowe dekoracje na papierowych rurkach. Do każdego krzesełka, na którym siedziało dziecko przyczepiony był balonik, który czekał na swojego małego właściciela.
A Wam jak się podoba? 🙂 Efekty poniżej